sobota, 27 grudnia 2014

Jak powstało Canis Art Studio ?

   
Zuka i Bazia
     Psy i malarstwo to moje pasje.
Kiedy w moim domu zamieszkała pierwsza seterka i zaczęłam jeździć na wystawy psów, zaczął mi chodzić pogłowie pomysł aby zająć się malowaniem psich portretów. Zawsze inspirowała mnie różnorodność. ras i niezwykła ekspresja tych zwierząt. Jednak nie myślałam o tym zbyt poważnie. Robiłam raczej szkice i malowałam portrety moich psów, na swój własny, domowy użytek.

       Pewnego dnia zadzwonił mój znajomy i zaprosił mnie na bardzo prestiżową Wystawę Championów w Lesznie.
Zaproponował abym namalowała specjalnie na tę wystawę duże obrazy z psami. Wystawa moich obrazów miała być dodatkową atrakcją tej wyjątkowej imprezy. Rzucił mi wyzwanie! A ja je przyjęłam i tak się zaczęło.
      Ten pierwszy cykl obrazów, który powstał w 1995/6 roku,  zatytułowałam "Psy ogrodnika".  to miał być żart, pastisz.  Były to duże obrazy olejne, które nawiązywały do tematów barokowych.  Niestety dzisiaj już nie mam żadnego z nich.
Wystawa bardzo się udała. Moje obrazy bardzo się spodobały i zostałam zaproszona na następną wystawę do Katowic, a potem do Opola. Posypały się zamówienia. Zainteresowanie rosło z każdym miesiącem więc  moje wyjazdy z obrazami na wystawy psów stały się szybko moją codziennością i to na wiele lat.
Nazwałam tę swoją firmę portretową Canisart , Canis to po łacinie pies.
U nas, w Polsce nie były popularne pet portraits, dobrze znane w Anglii czy USA.
     Malarstwo animalistyczne nie należało i nadal nie należy do modnego i wciąż preferowanego akademizmu. Byłam jedną z tych pierwszych osób, które przecierały szlak. Zjeździłam z moimi "Psami ogrodnika" i  moją małą firmą Canisart całą Polskę i kawałek Europy.
Los sprawił jednak, że musiałam porzucić podróże, ale moje portrety psów zaistniały w internecie.
Dzisiaj są one w wielu prywatnych kolekcjach na całym świecie i nadal je maluję.
   Z czasem odkryłam, że są one bardzo ważne. Zwierzęta żyja bowiem krótko i każdy , kto kochał kiedykolwiek, wie jak trudno uleczyć ból po stracie ukochanego zwierzęcia. W naszej kulturze jest to temat tabu. Ale tak samo jak po stracie bliskiej osoby przeżywamy żałobę i niekiedy trudno się uporać z tym bólem. Chcemy, aby nasze zwierzęta zawsze z nami były i aby została pamięć po nich dla kolejnych pokoleń. Tak czy inaczej jest to ważne. Dlatego moją misją stało się dokumentowanie hodowli i uwieczniane oraz rekonstruowanie wizerunków zwierząt. Pragnę przedłużyć ich życie i przekazać następnym pokoleniom pamięć o nich.

Oprócz obrazów olejnych  tworzę też  rysunki w różnych technikach :  pastelach, ołówku,  kredce i akwarele.

Maluję portrety psów i innych zwierząt na zamówienie. 

Jeśli chcesz się ze mną skontaktować napisz do mnie: canisart@o2.pl lub przemilak@gmail.com


Zapraszam do mojej galerii. Oto kilka z moich starszych obrazów.
Niektóre pochodzą jeszcze z lat 90-tych. Oto one:


Portret mojej córki z naszymi seterami,
obraz olejny


"Chester" seter angielski , obraz olejny na płótnie 33 x 41 cm,
w prywatnej kolekcji


Ogary polskie, obraz olejny na płótnie 70 x 80 cm,
w prywatnej kolekcji




Whippet , obraz olejny na płótnie 50 x 60 cm,
w prywatnej kolekcji



Moje setery, obraz olejny na płótnie 80x60cm,
w prywatnej kolekcji.




"Idaho" seter angielski, pastel na papierze 50 x 70 cm


"Patrick" seter angielski,
pastel na papierze 21 x 29 cm


Duma mojej hodowli:"Bazylia" , pastel na papierze 35 x 50 cm


"Wiosna" , Seter angielski ,
 pastel na papierze 30 x 40 cm


Kontakt: canisart@o2.pl 
lub 
przemilak@gmail.com