Stary szkic |
I mimo że zdawałam sobie sptrawę z tego , że ta krytyka jest niesłuszna, był taki moment, że naprawdę się zniechęciłam, Wyrzuciłam nawet większość moich rysunków i dzisiaj trochę tego żałuję.
Ale tak naprawdę ta droga nigdy się nie kończy. Osiągniecie mistrzostwa w rysunku wymaga ciągłego ćwiczenia. Gdzieś w głębi ducha postawiłam sobie ten cel i nadal do niego wracam.
Niestey ta praca nie zawsze jest doceniana. Przynajmniej w naszych warunkach. Obecnie znacznie bardziej rozpowszechniły się reprodukcje, a wartość prawdziwego rysunku nie każdy potrafi docenić. Dlatego pozostawiam je w moim archiwum.
Natomiast częściej realizuję portrety koni w technice olejnej.
Ale tematem po który nadal chętnie sięgam w rysunku nadal jest portret konia. Wbrew wszelkim pozorom jest to bardzo trudny temat, wymagający nie tylko umiejetności warsztatowych ale też znajomości anatomii i wiedzy o koniach.
Niestey ta praca nie zawsze jest doceniana. Przynajmniej w naszych warunkach. Ludzie szukają zwykle tego co tanie i tak bardzo przyzwyczaili sie do kopiowania, ze obecnie znacznie bardziej rozpowszechniły się reprodukcje. A wartość prawdziwego rysunku nie każdy potrafi docenić. Dlatego pozostawiam je w moim archiwum.
Klacza arabska na pastwisku, stary szkic |
Rysunek to także penego rodzaju dokument. Niedawno znalazłam stary rysunek , który wykonałam wiele lat temu w PSO w Klikowej. Ogladając go ze znajoamymi nagle uświadomilismy sobie , że to już kawałek historii...
Pomału też do historii odchodzą moje stare blogi, a wraz z nimi moje rysunki.